Może kogoś to zdziwi, ale nawet nie myślę o zagranicznych kurortach, w grę nie wchodzą żadna Turcja, Grecja czy też Egipt. Nie. Ja sobie wymarzyłam urlop nad polski morzem. Już się nie mogę doczekać tych długich spacerów wzdłuż wybrzeża, podziwiania wschodu i zachodu słońca, no i oczywiście samego plażowania.
Bo rzecz jasna nie przyjmuję w ogóle do wiadomości, że pogoda może nie być taka, jaka powinna. Wolno mi, bo to tylko marzenia. Na razie, bo jeszcze nie zarezerwowałam żadnego miejsca noclegowego, ale wkrótce się tym zajmę. Myślę nawet, że na to już najwyższy czas, bo jeśli dalej będę tylko o tym myśleć, to najlepsze hotele nad morzem będą już zajęte, a mi pozostanie pole namiotowe. Podobno to też fajna sprawa, ale pozostawię to komu innemu – na wakacjach marzy mi się chociaż odrobina luksusu.