Gandhi był wielkim propagatorem pacyfizmu. Koncepcja życia i walki bez stosowania przemocy, biernego oporu jest obecna zarówno w religii hinduskiej jak i buddyjskiej. Dla tego człowieka nie było wielkiej różnicy w imię, czego się zabija czy jest to ukryte pod nazwą totalitaryzmu czy w imieniu demokracji i wolności skutek jest taki sam: ktoś nie żyje a inny ktoś płacze po nim. Twierdził w swojej autobiografii, że gdyby stosować słynną zasadę oko za oko już wkrótce cały świat byłby ślepy. Gandhi nakazywał ustępować przed przemocą.
Całe życie poszukiwał prawdy eksperymentując nawet na sobie.
Był prawie całe życie (z wyjątkiem wczesnej młodości) wegetarianinem, często stosował posty także jako broni politycznej (odmawiał jedzenia nawet wtedy, gdy był bliski śmierci głodowej, póki nie uzyskał tego, dla czego w ten sposób protestował). W wieku 37 lat sam skazał się na celibat, mimo że miał żonę, chciał mieć zarówno duszę jak i ciało ?czyste?; twierdził, że czuł się powołany do celibatu, aby wyrobić w sobie poczucie miłości czystej, wolnej od pożądliwości ciała.
Jeden dzień w tygodniu Mahatma spędzał w całkowitym milczeniu, wierząc, że w ten sposób osiąga wewnętrzny spokój, jeśli musiał porozumiewał się za pomocą pisma. Także w wieku 37 lat przestał czytać gazety i przyjmować jakiekolwiek wiadomości ze świata twierdząc, że w jego duszy stwarza to trudny do opanowania chaos, ale po trzech latach zrezygnował z tego.
Podchodził z dużym dystansem zarówno do religii, w której był wychowany a więc hinduizmu jak i innych wielkich religii; twierdził, że to moralność jest źródłem religii a nie religia źródłem moralności?