Świat potrzebuje więcej ruchu… nie treningu!

Trening

 

Gdy obserwuje Świat mnie otaczający, to mam momenty, w których stwierdzam, że albo ja jestem inny, albo ktoś chce mnie zrobić w bambuko. Co mam na myśli ?
A no takie proste stwierdzenia, które stały się codziennością i nikt za bardzo nie zastanawia się nad tym, czy rzeczywiście tak jest i tak musi być ?
” Gibkość i elastyczność rozwija się tylko w okresie dzieciństwa i dorastania, później jest tylko gorzej”
usłyszane u lekarza – ” w Pani wieku, to co Pani się dziwi”
” Kiedyś to ja potrafiłem takie rzeczy”
” Im starszy tym bliżej do piachu”
To tylko nieliczne przykłady zdań, które uważamy za prawdę. Jeśli w to wierzymy, to postępujemy w taki sposób, by mogło się to spełnić.

Od najmłodszych lat jesteśmy uczeni do życia w systemie/schemacie.
Słyszymy codziennie mnóstwo bzdur, którymi karmi nas Świat.
W czasopismach sportowych zobaczymy piękne ciała, które nie mają nic wspólnego ze zdrowiem i sprawnością.
W TV obejrzymy sposoby na bycie Fit. Specjalne ćwiczenia, specjalne odżywki, no i nie zapomnij o odpowiednim uniformie – to najważniejsze.
Gdy patrzę na to wszystko, to zastanawiam się kiedy nastąpi kres i przebudzenie. Kiedy ludzkość zorientuje się, że nie tędy droga.
Większość ludzi poddający się aktywności, robi to głównie z powodów wizualnych. Nadrzędnym celem uczęszczania na zajęcia sportowe jest zbudowanie odpowiedniej sylwetki. Nie ma w tym nic złego. Do momentu, gdzie nie zniszczysz swojego potencjału i sprawności.
Nie trzeba być geniuszem, żeby stwierdzić, że jeśli będę skupiał się na tym, by moje ciało było jak najbardziej funkcjonalne, zwinne, szybkie, silne. To raczej nie będę wyglądał jak mistrz MacDonalda 🙂 Bo ciało, które może poradzić sobie w różnych sytuacjach będzie wyglądało atletycznie. Jednak nastawiając się głównie na wygląd i zapominając o funkcjonalności, możemy obudzić się pewnego dnia i stwierdzić, że droga, którą obrałeś nie dała Ci tego, czego tak naprawdę potrzebujesz.
A czego potrzebujesz od swojego ciała? Zastanawiałeś się kiedyś na tym, po co otrzymałeś ciało?  Wyobraź sobie siebie w wieku 70 lat.
Jak myślisz, czego będziesz oczekiwać od swojego ciała? Wyglądu ? czy Funkcji ?

Patrząc na Świat sportu, fitnessu, stwierdzam, że poszło to w nieodpowiednim kierunku. I tutaj świetnie sprawdzają się słowa Ido Portal :
„Osoby, które najwięcej czasu i pieniędzy poświęcają na to, by dobrze wyglądać, ruszają się najgorzej”.
Tak jest. Obserwuję to codziennie. Dzisiaj nie jest ważne co potrafisz, bardziej liczy się to, jak wyglądasz.
W ostatnich miesiącach poznałem ludzi z różnych stron Polski. Poznałem ludzi, którzy uważali się za sprawnych, silnych, gibkich.
Po kilku godzinach ze mną, stwierdzali, że są upośledzeni ruchowo. Nie dlatego, że nie byli w stanie wykonać trudnych zadań, lecz dlatego, że nie byli w stanie wykonać prostych czynności, w których potrzebna była koordynacja, zrozumienie ruchu, czy świadomość tego, co należy wykonać, wszystko na poziomie bardzo podstawowym.

„Łapiesz się za ciężary, wykonujesz wyczerpujące treningi, a nie potrafisz wykonać dobrze przysiadu”.
Tak to mniej więcej wygląda. Oczywiście nie wszędzie, jednak piszę o większości.
Ludzie zapisują się lawinowo na Crossfit i inne turbo zajęcia, a nie potrafią się ruszać.
Nie są to słowa wyssane z palca. W ciągu ostatnich 6 miesięcy odwiedziłem 10 miast.  Spotkałem ponad 150 osób z różnych środowisk.
Statystyki są nieubłagane. Ludzie nie potrafią się ruszać. Mają słabą koordynację, zatracili podstawowe umiejętności, przestali słuchać swojego ciała.

Co musi się wydarzyć, byś spojrzał prawdzie w oczy. Czy to, co robisz dzisiaj sprawi, że będziesz sprawny, silny i zdrowy w wieku 70 lat?
Bo już dzisiaj budujesz to, kim będziesz w tym wieku. Jeżeli uwierzyłeś w to, że z wiekiem nadchodzi spadek siły, sprawności, elastyczności i wszystko spada w dół, to jesteś w błędzie. Co by było gdybyś wierzył w coś całkowicie odwrotnego. Że z każdym rokiem jesteś co raz sprawniejszy, potrafisz więcej, lepiej rozumiesz swoje ciało, masz większą świadomość tego, co się z nim dzieje. Byłoby fajnie co? Ale raczej to niemożliwe, bo rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego. Tak oczywiście. Co widzimy na ulicach ? Starszych ludzi, którzy „człapią”, więc jak możemy wierzyć w coś innego ?
Możemy. Bo to, że większość jest schorowana i niedołężna już w wieku 40-50 lat, to tylko ich własny wybór. Złe nawyki, nieodpowiedni tryb życia, nałogi, itp itd.

Co gorsza osoby, które wiedzą, że trzeba się ruszać, by zachować siły witalne jak najdłużej również zapominają o tym jak ważny jest ruch, a nie trening.
Nie ma nic złego w treningu, jeśli jest dobrze zaplanowany i zrealizowany. Jednak trening odbywasz kilka razy w tygodniu i zajmuje Ci to kilka godzin tygodniowo. Ruszasz się częściej, ruch wypełnia cały czas Twoje życie. Jest o wiele ważniejszy niż trening.

Patrząc na to jak rusza się Polska, śmiało mogę stwierdzić, że potrzebujemy więcej ruchu… nie treningu!
Odpowiedni ruch i odpowiednie nawyki są w stanie utrzymać Twoje ciało w sprawności i zdrowiu do końca Twoich dni.
Trening, którym się katujesz kilka razy w tygodniu prędzej sprawi z Ciebie mistrza jednej umiejętności, a tym samym upośledzasz swój aparat ruchu ograniczając się tylko do tego co potrafisz.

Nie otrzymaliśmy ciała, po to, by zbudować pięknie wyrzeźbione muskularne „posągi”, które ze zdrowiem, sprawnością i siłą nie mają wiele wspólnego. Oczywiście nie można wrzucić wszystkich do jednego worka. Jednak nadal mówię o większości.

Kult ciała zaczyna się powoli zmieniać w kult sprawności. Co raz mniej imponują Nam napakowani mężczyźni, a bardziej wysportowani, którzy potrafią zrobić z ciałem coś nadzwyczajnego.
Zbudowanie ciała nie jest niczym trudnym, lecz wymaga ogromnego poświęcenia. Przepis jest prosty. Musisz wykonywać określone ćwiczenia i przyjąć odpowiednie pożywienie wzbogacone suplementami, bo bez tego ani rusz 🙂
Dlaczego piszę, że nie jest to trudne? A to dlatego, że nie musisz się uczyć nowych ruchów w trakcie treningu. Masz zestaw ćwiczeń, które się cały czas powtarzają. Nie uczysz się, nie rozwijasz głowy. Najważniejsza jest pompa mięśniowa 🙂 Według mnie to bardzo płytkie potraktowanie swojego ciała.

Nie zapominajmy o układzie sterujących, co z nim ? Czy jego już nie trzeba trenować ?
A gdyby Twój trening wymagał od Ciebie czegoś więcej niż tylko zmęczenia mięśni ?
Gdyby Twój trening wymagał od Ciebie kreatywności w ruchu? Koordynacji większej niż zawsze? Świadomości, którą podnosisz za każdym razem? Czy miałoby to jakiś sens? Co wówczas by się wydarzyło? Co by się zmieniło ?

Najważniejsze jest to, czego nie widać na pierwszy rzut oka.

Bo jak zobaczyć co raz lepszą koordynację, jak zobaczyć czy masz większą świadomość niż tydzień temu, albo szybkość reakcji. Twoje ciało nie zmieni się od tego, że w.w elementy będą na wyższym poziomie.
Jednak to, czego nie widać na pierwszy rzut oka jest ważniejsze niż to, co widoczne od razu na zewnątrz.

Coś się zmienia, jednak upłyną jeszcze lata zanim porzucimy stary dogmat i kult ciała, na rzecz pracy nad świadomością, kontrolą, koordynacją, balansem i odkrywaniem siebie w ruchu. To czyni Nas ludźmi o wiele lepszymi, niż ślepa gonitwa za pięknym wyglądem.
Gonitwa i obsesja za co raz lepszym ruchem, większymi możliwościami ciała, umiejętnościami, przyniesie lepszy wygląd niż Nam może się wydawać. Zbudowany będzie na silnych podstawach, które są fundamentem. I przede wszystkim zyskasz coś bardzo cennego – wolność w ciele, wolność w ruchu, swobodę i kontrolę.
Takie podejście niesie za sobą również szereg innych pozytywnych skutków. Jesteśmy bardziej wydajni, kreatywni, odważniejsi i pewniejsi siebie. Potrafimy odnaleźć się w różnych sytuacjach i wyjść z nich obronną ręką. Tego wszystkiego nauczysz się, jeśli postarasz się zrozumieć ruch i ludzkie ciało.

Od kilku lat praktykuję zupełnie inny system pracy z ciałem. Ta droga jest o wiele trudniejsza, jednak korzyści jakie już odczuwam są niewspółmierne do wysiłku jakie musiałem na początku wykonać, bo teraz to czysta zabawa ruchem, nawet gdy robię coś co mi nie wychodzi 🙂
Dzielę się tym, co doświadczyłem i nauczyłem się na temat ruchu, sprawności,itp.  podczas treningów, warsztatów, seminariów i pokazów.
Wszędzie tam gdzie mogę poszerzać świadomość ludzi na temat ruchu, robię to z ogromną przyjemnością.
Wiem, że moja misja dopiero nabiera tępa, wiem, że przyjdzie czas, że społeczeństwo inaczej będzie postrzegać aktywność. Nie przez pryzmat zbudowania ciała, lecz funkcji.
Wszyscy potrzebujemy więcej ruchu… nie treningu!



Do zobaczenia 😉
Mirek